11 maja 2019 r. otwarte zostały odtworzone Ogrody Dolne Zamku Królewskiego w Warszawie. Jest to jednocześnie zwieńczenie prac przy odbudowie zamkowego kompleksu zniszczonego podczas pamiętnego bombardowania 17 września 1939 roku trwających już od kilkudziesięciu lat. Generalnym wykonawcą inwestycji jest sądecka firma Park – M. Na uroczystość przybyło 24 tysiące uczestników.
Ogród Dolny Zamku Królewskiego, jednego z najważniejszych symboli stolicy, zajmuje teren od strony Wisły na wschód do Arkad Kubickiego. Stanowi on część ogrodu kształtowaną przynajmniej od początku XIX wieku. Projekt jego rewaloryzacji nawiązuje do przedwojennego projektu Adolfa Szyszko Bohusza a realizacja tego przedsięwzięcia przypadła w udziale firmie Park-M, która odpowiada również za rewitalizację Ogrodów Górnych oddanych do użytku dwa lata temu.
Prace nad odtworzeniem Ogrodów Dolnych ruszyły we wrześniu 2017 roku. Pierwsze osiem miesięcy poświęciliśmy na wykonanie zaawansowanych prac ziemnych i instalacyjnych, bez których – choć ich efekt jest dziś niewidoczny – Ogrodom nie udałoby się przywrócić prawdziwej świetności. Z terenu wywieźliśmy ponad tysiąc ciężarówek gruzu i położyliśmy aż kilkanaście kilometrów okablowania, przełożyliśmy gazociąg średniego ciśnienia oraz wymieniliśmy główny wodociąg w ciągu ulicy Bugaj. Zainstalowaliśmy ponad tysiąc lamp oraz wykonaliśmy instalacje fontannowe wraz z podziemnymi komorami do ich obsługi.
- komentuje Jakub Wietrzny, kierownik budowy Park – M.
Na wykonawców czekały też prawdziwe niespodzianki jak choćby wtedy, gdy odkryli nieznany i nienaniesiony na projekcie kanał o wysokości aż 150 centymetrów. Spód kanału był wykonany z drewna, a górny łuk z wymurowany z kamionki. Instalacja najprawdopodobniej służyła jako odpływ ściekowy. Dziś jest odpowiednio zabezpieczona i zamaskowana. Realizatorzy przedsięwzięcia nie ukrywają, że inwestycja była dla nich ogromnym wyzwaniem, a każdy z około 40 pracowników, którzy codziennie tu pracowali, miał świadomość odpowiedzialności, jaka na nich ciąży.
Wyjątkową i symboliczną częścią przedsięwzięcia było uzupełnienie boskiet, czyli żywopłotów z grabów i buków, które odpowiednio przycięte tworzą charakterystyczne dla barokowych ogrodów labirynty. Boskiety właśnie były jedynym częściowo zachowanym elementem po bombardowaniu w 1939 roku. Dziś różnią się wysokością – część roślin pochodząca sprzed wojny ma docelowe rozmiary, część nowo nasadzonych jest niższa - ale za kilka lat wszystkie żywopłoty uzyskają swoje docelowe rozmiary nadając boskietom ostateczny kształt. Połączą przeszłość z teraźniejszością – mówi o kulisach prac Krzysztof Mróz, prezes Park-M.
Jak wyglądała rewitalizacja terenu w liczbach? Ogrody Dolne mają powierzchnię 12 800 metrów kwadratowych z czego 4 200 metrów to nawierzchnia utwardzona. Posadzono tu ponad 4300 drzew i krzewów. W Ogrodach ustawiono 200 elementów małej architektury kamiennej i drewnianej - ławek, donic i waz a w skład oświetlenia wchodzi aż 1 286 opraw. Na terenie ogrodów uruchomiono 13 fontann.
- Nasz doświadczony zespół fachowców pracował nad każdym szczegółem, tak aby wszystko zostało dopracowane do perfekcji. Jestem przekonany, że Zamkowe Ogrody staną się jednym z ulubionych zakątków stolicy i ważną atrakcją turystyczną – podsumowuje Krzysztof Mróz.
Ogrody Zamku Królewskiego w Warszawie fot. Marcin Kmieciński